Zacznijmy od jednego z największych badaczy naszego czasu, Christophera Dunn’a, napisał on książkę „The Giza Power Plant”, badacz ten opisał wiele niezwykłości konstrukcyjnych Wielkiej Piramidy.
Zwrócił uwagę na szczegóły konstrukcyjne nie spotykane w innych piramidach, jak Komora Króla wykonana z granitu i granitowe „komory odciążające”, przedsionek, kształt Wielkiej Galerii, granitowe bariery w korytarzu wstępującym mogące służyć jako regulatory częstotliwości, szyby „wentylacyjne”, oraz rozmaite ciekawostki zaobserwowane podczas penetracji piramidy, takie jak solne nacieki na ścianach Komory Królowej, odrażający odór panujący w tej komorze (o tym zapachu napiszę poniżej), kamienna kula i cedrowe drewno z hakiem znalezione w szybie Komory Królowej. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że zewnętrzne ściany Wielkiej Piramidy nie są idealnie proste, lecz mają kształt lekko paraboliczny co jest kolejną wskazówką, że Wielka Piramida nie jest tym za co ją uważa naukowy mainstream, czyli za grobowiec.
Wyniki badań innego badacza piramid Petriego, wykazały, że pod Wielką Piramidą znajdują się w jej rogach masywne głazy spełniające nie tylko rolę „przegubów” pozwalających na zachowanie stabilności budowli podczas ruchów tektonicznych, lecz także umożliwiające oscylacje całej budowli. Jest to wyraźny dowód, że najprawdopodobniej piramida ta miała odgrywać rolę sprzężonego oscylatora. Wyraźnie została tak zaprojektowana by mogła drgać, a zatem wchodzić w rezonans. Dunn stwierdza ponadto (podobnie jak wcześniej Petrie) liczne ślady zaawansowanej obróbki mechanicznej w tej budowli.
Są one świadectwem, iż piramida ta jest dziełem cywilizacji, która pod względem rozwoju techniki znacznie przewyższała naszą (dla przykładu: szybkość posuwu współczesnych wierteł wynosi 0,0005 cm na jeden obrót, podczas gdy spiralne bruzdy wierconych w granicie „sarkofagu” otworów wskazują, że szybkość posuwu wynosiła 0,25 cm na 1 obrót wiertła). Można zatem przypuszczać, że w starożytności stosowano przynajmniej metodę wiercenia ultradźwiękowego, co potwierdzałby zresztą fakt głębszej penetracji wiertła w twardszym materiale (kwarcu), gdyż jest on wrażliwy na wibracje ultradźwiękowe.
W rozmiarach Wielkiej piramidy są zawarte oraz zakodowane różne stałe wartości matematyczne fizyczne, a nawet dane astronomiczne co jest ogólnie znane i co może mieć znaczenie przy próbie odgadnięcia jej zastosowania. Są to takie dane jak na przykład średnia temperatura na Ziemi, kosmiczne, słoneczne, księżycowe i ziemskie relacje są wielokrotnie odzwierciedlane w rozmiarach i geometrii Wielkiej Piramidy. Są to niezwykle osobliwe cechy konstrukcyjne, które narzucają wręcz wniosek, że działanie piramidy oparte jest na zasadzie, iż ani piramida ani Ziemia nie stanowią układu zamkniętego, lecz tworzą układ otwarty, sprzężony z lokalnym układem gwiazdowym, lokalnym układem galaktycznym i całym Wszechświatem. Niedawno na stronie Innegomedium pojawił się interesujący tekst „Homo Sapiensa” o światach równoległych,
http://innemedium.pl/wiadomosc/tajemnice-innych-wymiarow
lub na jego blogu tutaj: http://popotopie.blogspot.com/
...czy dane zawarte w Wielkiej Piramidzie jak prędkość światła to cechy mające nas przybliżyć do funkcji Wielkiej Piramidy jako urządzenia ? ale o tym za chwilę…
Oto kolejne ciekawostki konstrukcyjne piramidy;
Komora Króla, wykonana została z granitu asuańskiego o zawartości 55% kwarcu. Kryształy kwarcu w wyniku pulsacyjnego nacisku wytwarzają energię elektryczną. Jest to tzw. efekt piezoelektryczny.
Posadzka komory królewskiej opiera się na faliście ukształtowanej skale. Także wokół ścian znajduje się wolna przestrzeń między granitem i wapieniem. Każdy krok wewnątrz komory powoduje, że komora wpada w drgania. Komora Króla najwyraźniej została tak zaprojektowana by mogła swobodnie drgać. Można zatem zaryzykować hipotezę, że komory „odciążające”, a właściwie granitowe belki poszczególnych stropów nad Komorą Króla, to po prostu rezonatory mające za zadanie wzmocnić drgania komory królewskiej. W celu uzyskania właściwego rezonansu trzeba było zatem belki dostroić do właściwej częstotliwości drgań. Trzeba to było ponadto uczynić we właściwym miejscu, tzn. wewnątrz piramidy, bo różnice temperatur czy wilgotności spowodowałyby rozregulowanie urządzenia.
Co ciekawsze, Wielka Piramida została tak skonstruowana, by w Komorze Króla panowała stała temperatura bardzo zbliżona wartością do średniej temperatury Ziemi. Wychodzi na to, że jej budowniczowie nie tylko znali numeryczny sferyczny rachunek całkowy, ale ponadto dysponowali bardzo dokładnymi pomiarami temperatur naszej rodzimej planety.
Wszystko wskazuje na to, że w komorze królewskiej gromadzono energię. Do czego mogła być potrzebna w tym procesie Wielka Galeria? Galerię najwyraźniej skonstruowano tak, by przekształcać wibracje w fale dźwiękowe, wzmacniać je i odbijać w górę do przedsionka, a dalej do komory królewskiej. Tę ostatnią właściwość Wielkiej Galerii wielokrotnie już sprawdzano z powodzeniem. Zagadkę 27 par szczelin w bocznych rampach można wyjaśnić przyjmując, ze w każdej z nich zamocowano zestaw rezonatorów, być może przypominających rezonatory Helmholtza, dostrojonych do różnych harmonicznych częstotliwości drgań. W celu zwiększenia efektywności działania zestawów rezonatorów odpowiednio zredukowano odległości między dwiema pionowymi ścianami bocznymi Wielkiej Galerii, zgodnie z prawami fizyki. Farrel zakłada (w oparciu o materiały Sitchina i znajomość właściwości sieci krystalicznych), że zestawy te mogły tworzyć syntetyczne kryształy konstruowane być może z wykorzystaniem nanotechnologii lub innej nieznanej nam metody tworzenia struktur na poziomie molekularnym.
Poniżej zdjęcia z wielkiej galerii i pozostałości działania rezonatorów wysokiej częstotliwości z wypalonymi śladami na ścianach, oraz 27 szczelin.
Trzeba tu wspomnieć o próbie zacierania śladów wypaleń przez ludzi "opiekujących" się kompleksem piramid ! Próby były prowadzone za pomiocą wielu różnych chemicznych środków "czyszczących", ślady te jednak są śladami działania częstotliwości oraz promieniowania cieplnego, które się "wgryzło" w granit na znaczną głębokość ! "Opiekunowie" piramid nie dają za wygraną, pojawiły się głosy o użyciu farby, tak by zamalować niewygodne pozostałości... (zdjęcie poniżej, "scorch marks" znaczy "ślady nadpaleń")
Za kamienną płytą przedsionka znajdują się trzy duże pionowe wyżłobienia na szczycie których istnieją trzy półokrągłe wycięcia. Sugeruje to, że kiedyś musiały się tu znajdować kamienne płyty, które mogły być podnoszone i opuszczane jak unoszone wrota.
Serce budowli, Komora Króla rezonuje do harmonicznego nadtonu ziemskiego rezonansu Schumanna, co jest faktem niezbicie stwierdzonym. Sarkofag wraz z ewentualnym brakującym wyposażeniem służył prawdopodobnie do sprzęgania wzmacnianych przez „komory odciążające” drgań elektromagnetycznych z harmonicznie wzmocnionym sygnałem akustycznym docierającym z Wielkiej Galerii.
Wodór prawdopodobnie produkowany w Komorze Królowej mógłby zostać wykorzystany jako aktywny transmutacyjny ośrodek sprzężenia wibracji. Wszystko na to wskazuje, że tak zwane „szyby wentylacyjne” (określenie archeologów) są falowodami, przy czym wymiary ich są przystosowane do przenoszenia fal o długości odpowiadającej energii promieniowania tła we wszechświecie. Promieniowanie to jest wszechobecne, przy czym zgodnie z kosmologią plazmy jest ono skutkiem elektromagnetycznych procesów wirowych występujących w strukturach galaktycznych, podczas gdy zgodnie z teorią Wielkiego Wybuchu – pozostałością po nim. Niezależnie od lansowanej teorii jego powstania promieniowanie to istnieje i najprawdopodobniej zostało wykorzystane w Wielkiej Piramidzie.
Farrel założył opierając się na wynikach badań układów sprzężonych prowadzonych przez N. Teslę, J. von Neumanna, H. Alfvena, i in., a także na możliwościach wykorzystania projektu HAARP (prace prowadzone pod kierunkiem B. Eastlunda), że piramida była maszyną wielofunkcyjną, wykorzystującą zasady zunifikowanej fizyki. Istotny czynnik tej unifikacji, a mianowicie wartości stałej Plancka, długości i masy Plancka odnalezione zostały wielokrotnie przez Farrela w parametrach tego niewątpliwie wielkiego dzieła inżynieryjnego Trudno mówić tu o kolejnym przypadku. Tak więc, zgodnie z hipotezą wysuniętą przez Farrela Wielka Piramida mogła być wykorzystywana zgodnie z założeniami Dunna, ale mogła też wykorzystywać pilotowe fale Bohma jako nadświetlne fale nośne do akceleracji sprzężonych fal elektromagnetycznych i grawitacyjno-akustycznych oraz energii subatomowej wodorowej plazmy, a następnie do kierowania ich do celu. Farrel sugeruje, że plazma wodorowa prawdopodobnie wykorzystana została jako aktywny transmutacyjny ośrodek sprzężenia wzmacnianych fal. Jest to wniosek wynikający z teorii kosmologii plazmy, co z kolei sugeruje wykorzystanie rotacyjnego ruchu pól wirowych do przekazywania emitowanego sygnału. Oznacza to, że piramida nie „strzelała” lecz wykorzystując pilotowe fale nośne wysyłała w przestrzeń niewidzialne wirowe strumienie energii. Informacje dostarczone przez fizykę teoretyczną wyraźnie wykazują, że wykorzystanie wielkich energii w układach wzajemnie sprzężonych może być zarówno pożyteczne dla nas jak i niszczące.
Poniżej część maszyneri znaleziona w pobliżu Wielkiej Piramidy, prawdopodobnie służąca do sterowania dzwiękiem układu energetycznego piramidy.
Element pokazany poniżej pochodzi także z maszynerii piramid. Jego konstrukcja wskazuje na zastosowanie skomplikowanej matematyki.
Pozostałe dwie piramidy w Gizie mogły służyć zdaniem Dunna do uruchamiania kompleksu energetycznego. Przy mniejszej masie z większą łatwością mogły być wprowadzone w oscylację.
Wróćmy to tekstu Homo Sapiensa „Tajemnice innych wymiarów” zaprezentowanego tu na tej stronie. Kompleks piramid z Giza i okolic mógł być skomplikowaną maszynerią działającą jako środek do badania innych wymiarów lub przenoszenia się świadomością w inne rzeczywistości lub inne wszechświaty ! Dane astronomiczne jak i dane Ziemi były by potrzebne jako elementy regulujące urządzenie, podające jej „dane” naszej czasoprzestrzeni, dane naszego Wszechświata. Piramida jako środek przenoszenia informacji lub świadomości z jednego wszechświata i czasu musiałby być po prostu wyposażony w takie dane. Wiele wskazuje na to, że była to swego rodzaju brama do innych wymiarów, innych światów, maszyna do kontaktu z inną inteligencją. Rozruch takiej maszynerii był prawdopodobnie bardzo skomplikowany, mogło do tego służyć urządzenie rozruchowe z podziemi Serapeum gdzie odkryto zaawansowany system korytarzy z pozostającymi w niej olbrzymimi sarkofagami ważącymi po kilkadziesiąt ton, a w których jak się podejrzewa mogły znajdować się ciekłe kryształy rezonujące z kompleksem Wielkiej Piramidy. Jeżeli przyjmiemy, że cywilizacja nadludzi żyjąca po 900 lat istniała na ziemi w zamierzchłych czasach, a jej zajęciem nie były wojny ani zaspokajanie potrzeb materialnych, ale ciekawość świata, lub chęć powrotu do wyższego wymiaru skąd przybyli to budowa takiego kompleksu byłaby naturalnym rezultatem takiej cywilizacji. Trzeba by wspomnieć także o zapachu odoru a może zapachu siarkowodoru ? Częste doniesienia o pojawianiu się takowego zapachu podczas wizyt UFO może wskazywać iż Piramidy z Giza były swego rodzaju urządzeniem do podróży między wymiarowych, a zapach to efekt działania tej maszynerii. Można by dodać jeszcze, że pozostałością odkryć innych wymiarów i wszechświatów są tajemnicze znaki i wiedza starożytnych Egipcjan która wymyka się naszemu pojmowaniu rzeczywistości. Te tajemnicze pozostałości to efekt wiedzy lub dzialania tego urządzenia, które regulowało rzeczywistość oraz życie ludzi podróżujących przez czas i przestrzeń.
Ciekawostką jest to, że piramidy mogły być skorelowane z układem gwieznym gwiazd Deneb-Cygnus a nie jak się powszechnie sądzi z układem Oriona.
Tajemniczy kompleks rozruchowy z Serapeum to osobna sprawa. Skomplikowanie i tajemnice z nim związane wymagają osobnego opracowania, które ukaże się niebawem. Poniżej zdjęcie "sarkofagu" z Serapeum oraz Christopher Dunn z przyrządem pomiarowym. Wykończenie-wypolerowanie tego niby sarkofagu jest na poziomie dokładności optycznej ! We wspomnianym wyżej tekście Homo sapiensa była mowa o tym, że materia składa się ze światła, co może mieć decydujące znaczenie przy budowie specjalistycznego urządzenia, którego zastosowaniem jest przeskok przez rzeczywistość i czas oraz przy przechodzeniu przez wymiary lub inne światy.
Poniżej zdjęcie jednego z niedokończonych "sarkofagów", proszę zwrócić uwagę na ilość miejsca z lewej strony, pomiędzy ścianą a olbrzymim blokiem skalnym ! Jakim sposobem przemieszczano kilkudziesięcio tonowe bloki skalne w tak wąskim tunelu pozostaje tajemnicą ! Czy unosiły się one na jakiejś "poduszce" antygrawitacyjnej ? Na zdjęciu Christopher Dunn (drugi z lewej) oraz David Childress (drugi z prawej)
Poniżej zdjęcia setek metrów tuneli podziemi kompleksu Serapeum
Oczywiście tajemnica Piramid z Giza pozostaje ciągle niewyjaśniona, i chyba długo jeszcze taką pozostanie. Trzeba pamiętać, że większość budowli ciągle pozostaje pod piaskami pustyni, szacuje się, że tylko 10% zostało odkopane, reszta ciągle poztaje skrzętnie skrywaną tajemnicą przeszości. Wyniki niektórych badań są bardziej niż ciekawe:
"...Na szczęście jednak nie cały świat naukowy jest tak skrajnie w sobie zadufany i pewna grupka badaczy zdecydowała się wziąć pod uwagę tego typu dawne przekazy. Postanowili oni dokładnie zbadać Wielką Piramidę i sprawdzić, czy nie ma w niej innych komór, poza trzema dotąd odkrytymi. Pierwsze badanie tego typu zostało przeprowadzone w latach 1968-69 roku przez fizyka - noblistę, dr Luisa Alvareza. Wpadł on na pomysł aby Piramidę "prześwietlić" za pomocą naturalnego promieniowania kosmicznego docierającego do powierzchni naszej planety. Wiadomo bowiem, że cząstki tegoż promieniowania potrafią przenikać przez stałą materię, w tym i przez kamień, jednakże tracą wtedy część swojej energii. Alvarez za pomocą pomiarów wartości tej energii w cząstkach, które przeszły przez Wielką Piramidę, usiłował zlokalizować w budowli nie odkryte jeszcze, puste przestrzenie. Wszystkie punkty kontrolne, mierzące energię cząstek, zostały podłączone do najnowocześniejszego wówczas komputera firmy IBM, po czym rozpoczęto pomiary. Zmierzono ponad dwa i pół miliona torów cząstek i... Nastąpiło wielkie zdziwienie - wyniki wskazywały na totalny chaos podczas przechodzenia cząstek przez wnętrze Wielkiej Piramidy, kompletnie niczego nie udało się jednoznacznie ustalić. Co najciekawsze - kiedy identyczne dane na temat pomiarów wielokrotnie wprowadzano do komputera, ten dawał za każdym razem inne wyniki i całkiem inne wykresy. Koniec końców ekipa doktora Alvareza ostatecznie musiała się poddać i pozostało jej tylko bezradnie rozłożyć ręce Cały eksperyment zaś, przez doktora Amr Goheda z kairskiego uniwersytetu został skwitowany następująco: "Wyniki tych badań są z naukowego punktu widzenia niemożliwe. Albo struktura piramidy jest jedną wielką gmatwaniną, albo jest w tym jakaś zagadka, której nie potrafimy wyjaśnić - mogą to sobie państwo nazywać jak chcą: okultyzmem, przekleństwem faraona, czarami czy magią". Tutaj trzeba śmiało przyznać jedną rzecz - doprawdy, ścieżki nauki są czasem bardzo kręte - zamiast wziąć pod uwagę informację o Piramidzie, zawarte w starych przekazach i księgach, decyduje się ona przyznać do własnej bezradności, a nawet zaryzykować wzmianki o magii czy klątwie. Ale w końcu... Czegóż to się nie robi się zachowania dotychczasowego, "niepodważalnego" wizerunku egiptologii - to Cheops zbudował Wielką Piramidę i nie ma w niej nic poza trzema pustymi komorami. Tak ma być i zawsze będzie, koniec, kropka..."
Przyjmując tezy Homo Sapiensa o niezwykłości ludzi żyjących w przeszłości, mających większą mądrość oraz wiedzę o otaczającym nas wszechświecie trzeba przyjąć, że tajemnice działania i zastosowania "maszynerii piramid" wykraczają daleko poza nasze możliwości pojmowania zastosowania tych urządzeń. Po co budować skomplikowane statki kosmiczne jeżeli można się przenieść bezpośrednio do danej rzeczywistości, do danego świata lub danego wymiaru, lub skontaktować bezpośrednio z Istotami/Istotą wyższą...?
W drugiej części artykułu "Piramidy z Giza, brama do innej rzeczywistości" postaram się przedstawić więcej intrygujących dowodów na zastosowanie "techniki maszynowej" zaimplementowanej na płaskowyżu Giza, oraz przy konstrukcji innych budowli starożytnego Egiptu.
Przedstawione tu zdjęcia (większość dobrej jakości, kliknij by powiększyć) śladów użycia maszyn na elementach obelisków z Egiptu są uważane przez specjalistów z dziedziny technologii obrabiania skał metodą maszynową za dowód, że technika użyta do wykonania tych dzieł kamieniarskich wykracza jeszcze obecnie poza możliwości naszych osiągnięć technologicznych. Ślady te są dowodem zastosowania jakiegoś rodzaju "urządzeń" mechanicznych wysokoobrotowych. Zastosowanie tego rodzaju urządzeń nie wyklucza wcale zastosowania w wielu przypadkach "specjalnego rodzaju betonu" na jaki wskazuje słynny badacz i propagator tej metody profesor Joseph Davidovitz, jednak ilość dowodów na wykonanie budowli za pomocą urządzeń jest nie do odparcia.
Najnowsze wiadomości pochodzące od Brien'a Foerster'a i Christopher'a Dunn'a mówią nam, że według badań, przeprowadzonych przez profesjonalne isnstytuty zajmujące się naukową analizą skał, wykazały iż wszystkie gatunki skał użytych do budowy Wielkiej Piramidy są skałami naturalnymi pochodzącymi z wydobycia w kamieniołomach egipskich ! Nie odkryto cech wskazujących na zastosowanie "starożytnego betonu" do wyrobu bloków Wielkiej Piramidy.
oto angielski tekst opublikowany przez wyżej wspomnianych badaczy:
"...Samples of all of the types of stone from the Great Pyramid have been sent to a lab in the US. NONE SHOWS SIGNS OF POLYMERIZATION. NOT concrete or composites; REAL, NATURAL stone..."
Zacznijmy od elementów które zostały wykonane w sposób, który przypomina zastosowanie piły tarczowej. Oto elementy wykonane za"jej pomocą"
Blok skalny gdzie ślad cięcia wskazuje na średnicę tarczy 10 metrów !
Tu widzimy kolejny maszynowo obrobiony blok skalny , obliczenia wskazują na użycie tarczy o średnicy 13.5 metra !
Obliczenia inżyniera Christopher'a Dunn'a oraz innych technologów z dziedziny technologi kamieniarstwa wskazują na zastosowanie tarczy o średnicy minimum 10 metrów ! Trzeba wspomnieć, iż obecnie największe tarcze używane w fabrykach zajmujących się cięciem granitu są rozmiaru 3 metrów. Technologia stosowana obecnie nie pozwala na zrobienie większej tarczy niż 3 metry. Większe tarcze po prostu nie wytrzymują sił, które występują podczas cięcia twardego granitu kwarcowego.
Tutaj zdjęcie jednej z największych na świecie tarczy do przemysłowego cięcia skał, średnica tej tarczy to około 3.5 metra !
Zdjęcia poniżej, przesdstawiają dłoń trzymającą element tarczy tnącej wykonanej przez obecną cywilizację, który ma grubość 1.5 cm !
oto ten element
Cięcie tak dużymi tarczami jak wspomniana tarcza 3 metrów nastręcza wiele innych trudności w wyjaśnieniu śladów pozostawionych na blokach z płaskowyżu Giza, a przecież stosowane były "tarcze" o średnicy ponad 13 metrów !
Przejdzmy do znanego wszystkim tzw. "niedokończonego obelisku" gdzie znajdują się według mnie jedne z najsilniejszych dowodów na zastosowanie technologi maszynowej. Mało kto wie, że niektóre miejsca tego obelisku były zakazane dla zwiedzających (oficjalna wersja użycia tłuków kamiennych i dłut miedzianych by się nie utrzymała)..., możemy tu zobaczyć niezwykłe ślady po użyciu także niezwykłych urządzeń ! Urządzeń, które miały niesamowite możliwości szlifiersko-zdzierające w połączeniu z usuwaniem urobku.
Poniżej widzimy otwór o głębokości około 6 metrów i średnicy około70-80 cm, wykonanie tak gładkich ścian za pomocą kamienia i miedzianego przecinaka na całej długości-w głąb urąga zrdrowemu rozsądkowi ! Oczywiście national geographic i inne kanały jak discovery propagując takie niedorzeczności, rozpowszechniają teorię "zdolnych" Egipcjan, posługujących się kamieniem i miedzianym dłutem...(poprawność polityczna czy historyczno-polityczna?) Z lewej stony, na dole widoczne ślady maszyny zdzierającej materiał skalny...
Tu kolejne zdjęcie z tego obelisku wskazujące na ślady maszyny zdzierającej skałę w sposób który dziś wprawia w zakłopotanie inżynierów !
...ślady tego samego urządzenia, które usunęło skałę spod obeliska w sposób nie pozostawiający żadnych złudzeń co do zastosowanej technologii.
Jeżeli byśmy mieli się pokusić o skonstruowanie maszyny zdolnej do wykonania tego typu zadania jak zdzieranie skały i usuwanie urobku to mogłaby ona wyglądać tak...(wizja maszyny pochodzącej z naszej cywilizacji)
...dziwne lecz nie pozostawiające złudzeń ślady zostawione po użyciu maszyny !
Zdjęcie przedstawia miejsce po usniętym obelisku, miejsce to samo czyli Aswan
Poniżej bardzo interesujące zdjęcie z miejsca tzw. niedokończonego obelisku w miejscowości Aswan (kliknij na zdjęcie by powiększyć).
Czerwone strzałki z lewej strony wskazują na linię gdzie maszyna obrobiła skałę w sposób, który nie pozostawia żadnych wątpliwości dla ludzi obeznanych z przemysłową obróbką skał !
Zielone strzałki wskazują na ciekawe zaokrąglone ślady maszynowego obrabiania skał ! Strzałka niebieska wskazuje obelisk. Intrygującą cechą są wgłębienia koło czerwonych strzałek w górnej części "szlifu"..., mogą to być wgłębienia pozostawione przez "uchwyty" maszyny, wgłębienia pozwalające się "zaprzeć-oprzeć" by przeciwdziałać siłą występującym podczas obrabiania skał, gdy maszyna "nacierała" na zadaną powierzchnię.
Wielkość tego żłobienia pomiędzy czerwonymi strzałkami jest ogromna. Wskazuje na oblbrzymi rozmiar maszyny. Szerokość tego sztucznie wykonanego prostokątnego skalnego żlebu-szlifu można oszacować na około 10 metrów. Jeżeli dodamy jeszcze jakieś metry do szerokości maszyny zdzierającej skałę to otrzymamy maszynerię wysokości co najmniej 5 pięter, jeśli nie więcej ! Pamiętajmy, że sama średnica tarczy miała mieć 13.5 metra...
Bardzo ważny film ! Nawet jeżeli ktoś nie rozumie angielskiego to i tak wart obejrzenia, w nim jest pokazane wiele zaskakujących cech, cechy które wskazują na mechaniczną/maszynową obróbkę skał !
link do wersji HD
http://www.youtube.com/watch?v=NSzIZyPuX8I
Tu pozostawiony ślad po urzyciu urządzenia wiercącego, specjaliści wskazują że urządzenie pozwalające na wykonanie takiego odwiertu, z taką dokładnością i z takim skokiem wiertła zostało skonstruowane dopiero w latach 80-tych.
W tym miejscu poniżej widzimy ślady olbrzymich "wierceń" połączonych ze "szlifowaniem" skały pozostałej po cięciu !, ślady te powodują dziwną ciszę pośród specjalistów od maszyn i ich zastosowania w kamieniarstwie przemysłowym. Dokładność kąta (zaokrąglenia) jest tak wielka, że nie pozostawia złudzeń co do użycia "maszyn" ! Po co starożytni miali by wykańczać skałę pozostałą po wydobyciu właściwego bloku skalnego ?! Widocze ślady użycia "maszyn". Są to wielkie zaokrąglenia po cięciu, pozostawione w sąsiedztwie niedokończonego obelisku w miejscowości Aswan.
Tu "Często" spotykany egipski rodzaj odwiertu, znajdowany na płaskowyżu Giza. (zapalniczka wskazująca na rozmiar dzieła kamieniarskiego)
Poniżej jedno z kilkudziesięciu niezwykłych cięć gdzie możemy stwierdzić jak zaawansowaną technologią posługiwali się budowniczowie piramid i innych budowli starożytnego Egiptu !
Jest to ślad po cięciu w kształcie litery "V", zmierzona odległość początku zagłębienia-posuwu "tarczy" to 3-4 milimetry szerokości, a końcowa szerokość zagłębienia-posuwu wynosi mniej niż milimetr !!! Jeżeli budowniczowie posługiwali się czymś co było rodzajem "tarczy" to była to "tarcza" cienka jak papier ! Siły występujące podczas cięcia takim materiałem są olbrzymie, dlatego możemy z całą pewnością stwierdzić, iż technika materiałowa elementów urządzeń tnących użyta do budowy piramid była techniką nie z tego świata lub cywilizacji wyprzedzającej naszą o wiele dziesięcioleci jeżeli nie setek lat !
Poniżej kolejny ślad na bloku skalnym, gdzie z prawej strony mamy powierzchnię obrobioną ręcznie przez przybyłych na te tereny starożytnych egipcjan, oraz z lewej strony ślady po olbrzymiej prędkości jakiegoś rodzaju materiału tnącego, którego prędkość była tak duża, że pozostawiała gładką ścianę wraz z miłą w dotyku powierzchnią koloru ciemnej szarości.
Tu ślad po zagłębieniu się "tarczy tnącej" w bloku granitu wystawionym w muzeum, wykonawca tego cięcia, cofnął "maszynę"-"tarczę" wstecz odłupawszy kawał bloku skalnego...
Granitowe dyski "CD", ich grubość to około 2-3 milimetry ! Wykonanie i szlifowanie z taką dokładnością takich skalnych granitowych płyt jest zadaniem możliwym tylko dla "maszyn". Nie proponuję wyjaśnienia zastosowania tych płyt, bo jest to niemożliwe na obecnym etapie badań..., kolejna tajemnica związana z samymi piramidami i ich tajemniczym zastosowaniem jako pewnego rodzaju "urządzenia" (kosmicznego?)
tu kolejne ślady po cięciu czymś przypominającym tarczę tnącą oraz wiercenia...
Na zdjęiu poniżej widać "frez" skalny, który zostal wykonany (według specjalistów od obrobki maszynowej) urządzeniem mechanicznym ręcznym ! Fachowcy od maszyn używanych w przemyśle kamieniarskim zastanawiają się jak wielką siłę musiał posiadać ten ktoś aby wykonać tak równe cięcie ?! Jak ogromny nacisk ten ktoś musiał przyłożyć oraz jakiego rodzaju musiała być ta piła ?! Coś co się nie mieści w ramach obecnej technologii. (może to były roboty albo androidy ?)
Filmik w wersji HD tutaj
http://www.youtube.com/watch?v=TsR6ZcDKhME
Tu widzimy dokładność szlifowania powierzchni i przyrząd pomiarowy stosowany przy sprawdzaniu dokładności szlifu po obróbce przemysłowej powierzchni skały. Dokładność i precyzja tego granitowego elementu znalezionego na płaskowyżu Giza jest wprost niezwykła ! Zmierzona dokładność powierzchni wynosi jedną dwudziestą grubości ludzkiego włosa !!!
Tutaj zdjęcie z wierconymi elementami, niezwykła precyzja zważywszy na materiał w którym wiercono !
Przejdzmy jeszcze raz do tajemnic Wielkiej Piramidy.
W 1993 roku, świat archeologów, egiptologów jak i wszystkich tych, którzy od dawna, zawodowo lub amatorsko, zajmują się poznawaniem tajemnic Wielkiej Piramidy obiegła elektryzująca informacja. Niejaki Rudolf Gatenbrink - wówczas 33 letni, niemiecki inżynier - za pomocą własnoręcznie zaprojektowanego i skonstruowanego robota, odkrył w jednym z czterech szybów Piramidy (dotychczas uznawanych powszechnie za szyby wentylacyjne) coś w rodzaju kamiennych "drzwi", niechybnie wskazujących na to, iż za nimi znajduje się najprawdopodobniej nie odkryta jeszcze komora. Świadczyć o tym mogą chociażby metalowe okucia w rodzaju uchwytów, jakie znajdują się na wierzchniej części zamykającej szyb kamiennej płyty. Wydawało by się, że takie odkrycie wstrząśnie podstawami dotychczasowej wiedzy na temat konstrukcji, a przede wszystkim przeznaczenia Wielkiej Piramidy. Dla archeologów musiała być to w końcu nie lada gratka - odnalezienie nieznanej dotąd komnaty dawało im możliwość nowego spojrzenia na całą tę budowlę, skłonić ich do podjęcia działań mających na celu przybliżenie nam aktualniejszej wiedzy na jej temat, lub chociażby wzbudzić ciekawość i chęć porównania tych informacji z dotychczasowymi ustaleniami. Jednakże w tym przypadku było całkiem inaczej - po pewnym czasie cała sprawa dosyć dziwnie i dyskretnie umilkła a sensacja wokół odkrycia Gatenbrinka zniknęła w zasadzie tak samo nagle, jak się pojawiła.
Gantenbrink zaproponował zbadanie dwóch z czterech tzw. "szybów wentylacyjnych", jakie znajdują się w Piramidzie. Pierwsze dwa, górne, zaczynają się w Komorze Królewskiej i biegnąc od razu na ukos w górę, przez całą Piramidę, znajdują ujście na zewnętrznej powierzchni budowli, kilkanaście metrów poniżej jej szczytu. Gatenbrink zdecydował się nawet skonstruować i zamontować w tychże szybach swoje urządzenia klimatyzacyjne, które faktycznie zaczęły bez żadnych trudności dostarczać świeżego powietrza do Komory Królewskiej. Siłą rzeczy jednak, ciągle jego zainteresowanie wzbudzały dwa następne "szyby wentylacyjne", znajdujące się dla odmiany w Komorze Królowej. Pierwszy z nich skierowany jest w stronę południową, drugi - przeciwległy do pierwszego - biegnie na północ. Są jednak pewne różnice w konstrukcji tychże szybów w stosunku do tych, znajdujących się w Komorze Królewskiej, nie biegną one bowiem od razu ukośnie w górę w kierunku powierzchni bocznej piramidy, tylko zaczynają się poziomo, po czym dopiero po kilku metrach zakręcają w górę pod kątem 39 stopni, 36 minut i 28 sekund, nie znaleziono też nigdy żadnych ich ujść na zewnątrz Piramidy. Sami egiptolodzy uważali zatem, iż oba te szyby "kończą się ślepo po niewielkim odcinku". W sumie jednak nie byli oni nigdy całkowicie zgodni co do faktycznej roli tych szybów - część badaczy twierdziła, że są to szyby którymi miała "ulecieć w niebo dusza faraona" , inni mówili o "kanałach modelowych" jeszcze zaś inni o "kanałach napowietrzających" czy w końcu o "szybach wentylacyjnych" czyli "air condition" :-). Koniec końców ostatecznie zostało uznane za obowiązujące to ostatnie wytłumaczenie. Szyby te nie mogły służyć do wentylacji, gdyż pierwotnie były całkowicie zasklepione !!!, nikt nie wiedział nawet o ich istnieniu ! Dopiero w 1872 poszukiwacz Brite Dixon opukując ściany Komory Królowej w poszukiwaniu ukrytych tuneli usłyszał w pewnym miejscu głuchy odgłos. Kiedy uderzył w nie kilofem, odkrył dopiero oba szyby, każdy o przekroju kwadratu o boku 20 centymetrów. Zatem jakim cudem mogły służyć one do wentylowania Komory Królowej, skoro zostały przez budowniczych Piramidy zasłonięte i nie miały swego ujścia w Komorze!?
Zaintrygowany tajemnicą dolnych szybów Gatenbrink zdecydował się zatem na skonstruowanie robota, który byłby wstanie wjechać do jednego z dwóch szybów, sprawdzić jaką ma on długość a przede wszystkim gdzie znajduje się jego ujście, jak dotąd nie odnalezione. Prace nad robotem prowadził przez kilkanaście miesięcy, wydając na jego skonstruowanie przeszło 400 tysięcy marek. Dzięki pomocy takich firm jak SONY, ESCAP, HILTI AG oraz GORE, zajmujących się mechaniką precyzyjną, w końcu udało mu się ukończyć swoje dzieło - robot miał 37 cm długości, ważył 6 kg, wyposażony był w dwa reflektory halogenowe, maleńką video kamerę, laserowy wskaźnik oraz niebywale pomysłowy układ jezdny w postaci dwóch par gumowych gąsienic, dzięki którym w czasie jazdy mógł opierać się nie tylko o "podłogę" szybu, ale przywierał też niejako do jego "sufitu"....
Tutaj zdjęcie z wierconymi elementami, niezwykła precyzja zważywszy na materiał w którym wiercono !
Przejdzmy jeszcze raz do tajemnic Wielkiej Piramidy.
W 1993 roku, świat archeologów, egiptologów jak i wszystkich tych, którzy od dawna, zawodowo lub amatorsko, zajmują się poznawaniem tajemnic Wielkiej Piramidy obiegła elektryzująca informacja. Niejaki Rudolf Gatenbrink - wówczas 33 letni, niemiecki inżynier - za pomocą własnoręcznie zaprojektowanego i skonstruowanego robota, odkrył w jednym z czterech szybów Piramidy (dotychczas uznawanych powszechnie za szyby wentylacyjne) coś w rodzaju kamiennych "drzwi", niechybnie wskazujących na to, iż za nimi znajduje się najprawdopodobniej nie odkryta jeszcze komora. Świadczyć o tym mogą chociażby metalowe okucia w rodzaju uchwytów, jakie znajdują się na wierzchniej części zamykającej szyb kamiennej płyty. Wydawało by się, że takie odkrycie wstrząśnie podstawami dotychczasowej wiedzy na temat konstrukcji, a przede wszystkim przeznaczenia Wielkiej Piramidy. Dla archeologów musiała być to w końcu nie lada gratka - odnalezienie nieznanej dotąd komnaty dawało im możliwość nowego spojrzenia na całą tę budowlę, skłonić ich do podjęcia działań mających na celu przybliżenie nam aktualniejszej wiedzy na jej temat, lub chociażby wzbudzić ciekawość i chęć porównania tych informacji z dotychczasowymi ustaleniami. Jednakże w tym przypadku było całkiem inaczej - po pewnym czasie cała sprawa dosyć dziwnie i dyskretnie umilkła a sensacja wokół odkrycia Gatenbrinka zniknęła w zasadzie tak samo nagle, jak się pojawiła.
Gantenbrink zaproponował zbadanie dwóch z czterech tzw. "szybów wentylacyjnych", jakie znajdują się w Piramidzie. Pierwsze dwa, górne, zaczynają się w Komorze Królewskiej i biegnąc od razu na ukos w górę, przez całą Piramidę, znajdują ujście na zewnętrznej powierzchni budowli, kilkanaście metrów poniżej jej szczytu. Gatenbrink zdecydował się nawet skonstruować i zamontować w tychże szybach swoje urządzenia klimatyzacyjne, które faktycznie zaczęły bez żadnych trudności dostarczać świeżego powietrza do Komory Królewskiej. Siłą rzeczy jednak, ciągle jego zainteresowanie wzbudzały dwa następne "szyby wentylacyjne", znajdujące się dla odmiany w Komorze Królowej. Pierwszy z nich skierowany jest w stronę południową, drugi - przeciwległy do pierwszego - biegnie na północ. Są jednak pewne różnice w konstrukcji tychże szybów w stosunku do tych, znajdujących się w Komorze Królewskiej, nie biegną one bowiem od razu ukośnie w górę w kierunku powierzchni bocznej piramidy, tylko zaczynają się poziomo, po czym dopiero po kilku metrach zakręcają w górę pod kątem 39 stopni, 36 minut i 28 sekund, nie znaleziono też nigdy żadnych ich ujść na zewnątrz Piramidy. Sami egiptolodzy uważali zatem, iż oba te szyby "kończą się ślepo po niewielkim odcinku". W sumie jednak nie byli oni nigdy całkowicie zgodni co do faktycznej roli tych szybów - część badaczy twierdziła, że są to szyby którymi miała "ulecieć w niebo dusza faraona" , inni mówili o "kanałach modelowych" jeszcze zaś inni o "kanałach napowietrzających" czy w końcu o "szybach wentylacyjnych" czyli "air condition" :-). Koniec końców ostatecznie zostało uznane za obowiązujące to ostatnie wytłumaczenie. Szyby te nie mogły służyć do wentylacji, gdyż pierwotnie były całkowicie zasklepione !!!, nikt nie wiedział nawet o ich istnieniu ! Dopiero w 1872 poszukiwacz Brite Dixon opukując ściany Komory Królowej w poszukiwaniu ukrytych tuneli usłyszał w pewnym miejscu głuchy odgłos. Kiedy uderzył w nie kilofem, odkrył dopiero oba szyby, każdy o przekroju kwadratu o boku 20 centymetrów. Zatem jakim cudem mogły służyć one do wentylowania Komory Królowej, skoro zostały przez budowniczych Piramidy zasłonięte i nie miały swego ujścia w Komorze!?
Zaintrygowany tajemnicą dolnych szybów Gatenbrink zdecydował się zatem na skonstruowanie robota, który byłby wstanie wjechać do jednego z dwóch szybów, sprawdzić jaką ma on długość a przede wszystkim gdzie znajduje się jego ujście, jak dotąd nie odnalezione. Prace nad robotem prowadził przez kilkanaście miesięcy, wydając na jego skonstruowanie przeszło 400 tysięcy marek. Dzięki pomocy takich firm jak SONY, ESCAP, HILTI AG oraz GORE, zajmujących się mechaniką precyzyjną, w końcu udało mu się ukończyć swoje dzieło - robot miał 37 cm długości, ważył 6 kg, wyposażony był w dwa reflektory halogenowe, maleńką video kamerę, laserowy wskaźnik oraz niebywale pomysłowy układ jezdny w postaci dwóch par gumowych gąsienic, dzięki którym w czasie jazdy mógł opierać się nie tylko o "podłogę" szybu, ale przywierał też niejako do jego "sufitu"....
Tu widzimy pozostałości miedzianych elementów z szybu gantenbrinka wskzaujących że piramida była urządzeniem wykorzystującym napięcie elektryczne do prawdopodobnego procesu chemicznego mogącego z kolei uruchamiać jeszcze większy proces energetyczny.
...robot ruszył w swoja najbardziej pamiętną podróż - pokonał pierwszy prosty odcinek szybu, po czym pomału począł wznosić się w górę ukośnym korytarzem. Przejechał nim około 60 metrów, kiedy natknął się na pierwszą ciekawostkę - na "podłodze szybu" leżał odłamany gdzieś kawałek okrągłego uchwytu, najprawdopodobniej metalowego. Skąd jednak się tam wziął i skąd odpadł? A może ktoś go tam wrzucił? Ale jak i którędy? Odpowiedz na to pytanie znana była już chwilę później, kiedy to robot o nazwie UPUAUT po przejechaniu pełnych 60 metrów natknął się na kolejną przeszkodę, tym razem już nie do pokonania - w świetle jego małych, ale silnych lamp, widoczny był jednolity kawałek bloku skalnego, przesłaniającego całkowicie cały szyb. Na jego powierzchni zauważyć można było wyraźnie dwa, podłużne metalowe "uchwyty"... (dzisiaj wiadomo dzięki innemu badaczowi, że są to elementy instalacji elektrycznej)
Tutaj schematy jak działał system podłączeń ("elektrycznych"?) w szybie Gantenbrinka i jego prawdopodobnego zastosowania jako elementu "rozruchowego" procesu chemicznego, rozpoczynającego inny "energetyczny" mechanizm "maszyny piramid"...
...schemat jak chemikalia, płynne i/lub gazowe były stosowane w tym urządzeniu... oraz "elektryczna kotwica" służąca jako elektryczny element... (zdjęcie kotwicy powyżej)
Po odkryciu drzwi w szybie nabrali wody w usta nie tylko oficjalni specjaliści zajmujący się do tej pory badaniami kompleksu w Gizie, lecz również Niemiecki Instytut Archeologiczny. Cała sprawa jakby dla nich nie istniała, co lepsze - nie wolno było komukolwiek przekazywać na ten temat żadnych informacji ! Sprawa prawdziwego zastosowania Piramid z Giza byłaby dla oficjalnej archeologii zbyt trudną i sprawiłaby konieczność napisania wszystkich podręczników do historii od nowa !
Najnowsze odkrycie znajdujących się za "wrotami" elementów, wskazuje iż teoria Dunna jest potwierdzona. Miedziane elementy tam znalezione, oraz prawdopodobne oznaczenia jak rozmieścić "okablowanie" potwierdzają zastosowanie urządzenia piramid jako przyrządu, cel i sposób jego działania wybiega dalego poza wyobraznie człowieka należącego do cywilizacji XX czy XXI wieku !
Tu najnowsze i sensacyjne zdjęcia zza "wrót" w szybie Gantenbrinka... !
Zdjęcie poniżej z tajemniczymi oznaczeniami budowniczych, znajdujące się za wyżej wspomnianymi wrotami...
Badacze wskazują na jeszcze jedną niezwykłą cechę szybu Gantenbrinka, mianowicie na skorodowane ściany, tu widzimy dolne części szybu, gdzie ściany są mocno poszarpane przez czynnik chemiczny...
Natomiast na tym zdjęciu widać dosłownie "zjedzony"-"wygryziony" dolny element powierzchni przez czynnik chemiczny - ciekły....(zagłębienie wraz z pofałdowaniem powierzchni)
Dlaczego konstrukcja ta ma taką budowę ? Oczywiste że jest technicznym urządzeniem, którego działania oraz celu nie znamy..., możemy się jedynie domyślać...
Amerykańsko-egipski zespół badaczy, przeprowadzający w 1974 roku eksperyment z sondą elektromagnetyczną. Naukowcy próbowali znaleść ukryte komory w piramidach. "Utrata" promieniowania elektromagnetycznego wachała się od 6 decybeli/metr przy 10 Mhz aż do 25 decybeli/metr przy 150 Mhz.
Zdjęcia z miejsc eksperymentów...
Jeżeli ktoś chciałby tłumaczyć wykonanie cięć elementów piramidy za pomocą urządzeń wykorzystujących laser, to trzeba wskazać doświadczenia przeprowadzone w tym celu, które wykluczyły użycie urządzeń laserowych do cięcia skał.
Nie znaleziono śladów wskazujących na obróbkę cieplną o takich temperaturach.
Tu widzimy kolejny tajemniczy element znaleziony koło piramidy...
Nie jest to żaden talerz ale skomplikowana forma matematyczna, element maszynerii wielkiej piramidy...
Kolejne pytanie i wielka tajemnica, jak wszystko co ma związek z piramidami..., co to za znaki wyryte-uformowane nad wejściem do wielkiej piramidy ? Do tej pory pojawiło się wiele spekulacji, ale żadna nie jest zadowalająca i nikt nie potrafi wyjaśnić znaczenia tego kształtu.
Czy urządzenia jakimi są piramidy, dadzą nam odpowiedz o ich zastosowanie ? Wiele tajemnic jest widocznych dla badaczy, jak choćby zestawienie tych trzech tajemniczych elementów... jednak ich zrozumienie pozostaje poza naszym zasięgiem. Czy chodzi o siły działające w kosmosie i na Ziemi ? Czy te elementy kształtu "maszynerii" piramid to element większej układanki ?
Czy wykonawcy piramid i wielu budowli egipskich to maszyny sterowane przez biologiczne istoty czy może były to roboty, androidy ? Ogromna ilość dowodów wskazuje na wysoką inteligencję tych którzy się posługiwali tymi maszynami.
Poniżej tabelka przedstawiająca twardość skał występujących w przyrodzie. Pokazane powyżej zdjęcia w 99% są zdjęciami granitowych bloków skalnych o wysokiej twardości.
Tajemnice budowy i przeznaczenia piramid pozostają ciągle tajemnicami. Pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi, to co zostału tu zaprezentowane to tylko mały wycinek nieznanej historii ludzkości oraz tajemniczych budowli egipskich na błękitnej planecie.
Każdy musi sobie odpowiedzieć sam na trudne pytania o zastosowanie piramid i o cywilizację która je wybudowała za pomocą nieznanej technologii...
Tutaj krótki filmik na temat zaawansowanej wiedzy matematycznej stosowanej przez tajemniczych budowniczych piramid egipskich
Musimy pamiętać także o "oficjalnej wersji", egipcjanie musieli w jakimś stopniu dbać o swoje święte budowle jak sami o tym nas informują ! Konserwacja i prace związane z utrzymaniem tych budowli w dobrym stanie są przedstawione w postaci takich obrazów...
Tajemnice związane z piramidami można próbować wytłumaczyć tylko wspólnym wysiłkiem. Zapraszam do komentowania i udzielania "sensownych" teorii... zanim jednak zaczniemy wyjaśniać tą wielką tajemnicę proponuję zapoznać się z badaniami i ekperymentami inżyniera Christophera Dunn'a na jego stronie
http://www.gizapower.com/
Osobiście nie popieram jego wyjaśnień co do zastosowania piramidy jako elektrowni jakiegoś rodzaju energii, jeżeli ktoś dysponuje tak zaawansowaną technologią i takim olbrzymim zapasem energii by wybudować tak wielkie konstrukcje, to jest zdolny zaspokoić swoje potrzeby energetyczne oraz potrzeby maszynerii zastosowanej przy budowie piramid, chyba że chodziło o wybudowanie "urządzeń piramid" dla "kogoś" posługujących się innym rodzajem energii, lub był to portal do innej rzeczywistości ? Teorie o pomocy istot nieziemskich traktuje poważnie i nie wykluczam, żę ludzie mogli to wybudować wraz z Istotami Wyższymi.
Czy można mieć jeszcze wątpliwości ? Oficjalna wersja naukowego meinstrimu każe nam przyjąć taką oto historię ! :-)
Aby się dowiedzieć więcej na temat działania i zastosowania piramid to odsyłam państwa na stronę Homo Sapiens publikacje gdzie znajdą państwo treści wskazujące na zastosowanie tych maszyn piramidalnych, link:
http://popotopie.blogspot.com/2014/04/zagadka-ludzkosci-przedpotopowych-ile.html
i ten o technologii kamieniarskiej, link:
http://popotopie.blogspot.com/2014/02/technologia-kamieniarska-cywilizacji.html
Filmy warte obejrzenia, polecam !
http://www.youtube.com/watch?v=m-nOBfffuNY
http://www.youtube.com/watch?v=qaHONFBXV-0
http://www.youtube.com/watch?v=2etThpAVomE
WSZYSTKIM POLECAM ZAPRZYJAZNIONY BLOG blogera Homo sapiens
http://popotopie.blogspot.com
Na blogu homo sapiensa są niezwykłe wiadomości, z którymi każdy powinien się zapoznać !
Za zgodą Homo sapiens urywek treści z jego bloga:
"...Jeżeli na ziemi istniała cywilizacja,
która była świadoma tego, że jest stworzona i chciała nawiązać kontakt z
tą "Super Inteligentną Istotą" to mogli wymyśleć sposób! Czy na ziemi
nie zostało przypadkiem coś, co by wskazywało na taki rodzaj
działalności? Co musiałaby opracować taka cywilizacja? Niech wskazówką
będzie kolejna wypowiedz innego naukowca:
"... Związek materii z energią jest oczywisty natomiast charakter związku energii z informacją już nie. Są szkoły, które mówią, że mamy tu do czynienia z połączeniem formy i treści (energia to treść a informacja to forma), są też tacy, którzy twierdzą, że są to dwie niezależne substancje i w związku z tym istnieje możliwość oddzielenia informacji od energii (np. stworzenie generatora i odbiornika czystej informacji)..."
Czy poprzednia cywilizacja nie odkryła
innych wymiarów? Może żyjemy w jednym z wielu wymiarów a podróż do
innych nie musi być związana z zastosowaniem skomplikowanej aparatura,
ale z zastosowaniem skomplikowanej wiedzy? Generator taki mógłby w
czasie natychmiastowym przekazywać informację z jednego wymiaru do
drugiego....
i dalej czytamy...
...We wszechświecie nie ma chaosu. Musi być coś, co kontroluje zachodzące w nim procesy. Prof. Michał Heller mówił, że świat jest pełen matematyki. On jest także pełen informacji. W 1991 r. w "Annalen der Physic" ukazał się artykuł Horodeckiego zawierający hipotezę Unitarnego Pola Informacyjnego. Jest to taki informacyjny "eter", który wypełnia całą rzeczywistość. Ma ono przyrodniczy, fizyczny charakter. Takie pole pomogłoby m.in. zrozumieć tajemnice informacji biologicznej. Jeżeli chcemy rozmawiać o Unitarnym Polu Informacyjnym, musimy porzucić klasyczną koncepcję pola, która jest przybliżonym obrazem rzeczywistości - mówi Ryszard Horodecki. Unitarne Pole Informacyjne składa się z subpól cząstkowych. Ma ono twarz "potencji", ale w każdej chwili może się "zaktualizować". Nie ma tu mowy o izolowanych monadach Leibniza. To prawdziwy holizm, gdzie wszystko jest ze sobą powiązane. Czas i przestrzeń, które dla Kanta są warunkiem koniecznym zdarzeń, są generowane przez pole informacyjne, a nie odwrotnie. Holizm jest właściwym ujęciem rzeczywistości, a teoria kwantowa najbardziej holistyczną teorią nauki. Holista z góry widzi to, co na dole - ogarnia całość. Redukcjonista tę górę rozgrzebie na kilka pagórków i nigdy już nie będzie w stanie poznać całości - mówi Ryszard Horodecki. Podobnie jest z kwantową teorią informacji. Dwie cząstki, które wyszły z jednego źródła, mają bardzo interesującą właściwość: wykazują pewne niezwykłe skorelowanie, zwane splątaniem. Ich stan kwantowy można poznać jedynie poprzez to splątanie. Informacje o każdej z osobna są w tym przypadku zupełnie bezużyteczne. Czyli świat ma dwie natury, naturę materialną i naturę duchową, tego właśnie starożytni ludzie byli świadomi..."
fragment z "Tajemnic innych wymiarów"
Dobra robota!;) To co się działo w tamtych czasach jest naprawdę niezwykle ciekawe.
OdpowiedzUsuńczekam na więcej... to pożywka dla mojego umysłu pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące informacje !! Czy mogę je wykorzystać na swoim blogu ? Oczywiście, po podaniu źródła... :)
OdpowiedzUsuńPolecam mój blog: krecikowaty.blogspot.com
Zapraszam serdecznie ! :)
Jeżeli kogoś interesuje prawdziwe działanie i zastosowanie piramid , odsyłam do książki Drunvalo Melchizedeka pt Pradawna Tajemnica Kwiatu Życia
OdpowiedzUsuńNigdzie nie słyszałem teorii o tym, że piramidy mogły generować energię do zasilania urządzeń podtrzymujących płaszcz wodny, który spadł opadł na ziemię podczas potopu. Osobiście wydaje mi się to najbardziej sensownym wytłumaczeniem. Wydaje się, że do podtrzymywania płaszcza wodnego potrzebna była niewyobrażalna ilość energii. Po potopie właśnie z tego powodu mogły przestać być potrzebne.
OdpowiedzUsuńArtykul pisany dosc luzno posiada mase domyslow podpartych niescislosciami np dysk z 3 zebami ktory znaleziono 150 m od najwiekszej piramidy- nie ma zadnej pewnosci ze kiedys w niej byl, ze jest rownie stary jak piramidy.
OdpowiedzUsuńmoze kurwa ufoludek rzucal go swojemu ufopsu? teraz to ma sens taki jaka kupe wydalil ow obcopies...
UsuńBardzo ciekawe opracowanie. Przeczytałem jednym tchem. Większośc faktów była mi znana, jednak pierwszy raz ktoś tak fajnie zebrał to do kupy.
OdpowiedzUsuńDorzucę jeszcze jeden kamyk:
Podsyłam tu linki do polskiego filmu o ekspedycji AGH w Krakowie. Dr F. Zalewski lansuje teorię o deszczu meteorytów któr miał spaść na starozytny Egipt. Jednak uwazny widz dopatrzy się czegoś trochę innego w ustaleniach naukowców, którzy pewnie z racji wykonywanego zawodu, nie mogą w swych tezach iść nazbyt daleko, choć z ich wypowiedzi widać , że nie mówią wszystkiego co ustalili..
W każdym razie dziwnych faktów w filmie wiele: osmalenia Sfinksa, zielone ponuklearne szkło, polimer nieziemskiego pochodzenia, bor stosowany w energetyce jądrowej. no i dziwny jest sam deszcz meteorytów, który spadł akurat w centralnej części planety gdzie kwitła cywilizacja, podejrzana dokładność "meteorytów" z których jeden trafił dokładnie w centrum piramidy...
Może warto by skontatowac się z tymi naukowcami. Myslę że wiedzą oni dużo więcej niż zdecydowali sie powiedzieć w tym filmie. Pozdrawiam serdecznie
https://www.youtube.com/watch?v=g_Kvnh0UjtE
https://www.youtube.com/watch?v=3nGkS8cgw70
Piramidy to wybitny wynalazek inżynieryjny ktory ciągnie sie jescze bardzo głęboko w dół. Miały wielorakie zastosowanie - każda cywilizacja zabrudzila ślady po poprzednikach co spowodowało dzisiejszy chaos i niewiedzę. Mamy niedokładne dane, czesto tuszowane ważne informacje. kazdy ma swoja własna teorie ba ten temat, np. Ze jest to schron, wrota do innych wymiarów, czy biblijna arka ktora tam naprawde wlasnie tam a nue gdzies indziej osiadła.... Czy ktos pamięta legendę / mit o ziemi spoczywającej na 2 krokodylach ? Od dawna robiono z ludzi idiotów i to sie nie zmieni
OdpowiedzUsuńUmysł człowieka spętany jest własną głupotą karmioną religiami. Dopóki one będą istnieć, dopóki bezkarnie działać będzie choćby najcichszy ich głosiciel, człowiek nie pozna nic ponad to, co dostępne jego zmysłom. Czas na wyzwolenie rozumu nadejdzie dopiero wówczas, gdy zburzona zostanie ostatnia świątynia i unicestwiony ostatni głosiciel kłamstwa.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem piramidy w Egipcie to wielkie pompy wody, które miały nawadniac tamtejsze pola upraw
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł godny przeczytania i polecenia lecz tak naprawdę nikt nigdy nie dowiedzie kto i w jakim celu została zbudowana ta piekna wprowadzająca w zachwyt budowla tylko domysły przypuszczenia ale cóż fajnie jest podebatowac
OdpowiedzUsuńMistrzostwo Świata. Wspaniały Materiał.
OdpowiedzUsuń...dziekuje! Wspaniałe materiały!
OdpowiedzUsuńPiramidy w Ghizie były elektrownią.Żydzi okradli Egipt sami to opisali w księdze wyjścia. Pierwotnie w Egipcie księga wyjścia była przedśmiertną spisywaną spowiedzią tzw. Egipska Księga Umarłych. To z niej złodzieje splagiatowali tzw.DEKALOG. Czy bardzo mądra i piękna egipska modlitwa ślepca czegoś wam nie przypomina ? tzw. modlitwa Echnatona datowana na ok.1380r.p.ne :
OdpowiedzUsuń"Ojcze nasz nieosiągalny naszą wiedzą, ale istniejący, niech się święci imię Twoje, niech przyjdzie twoje prawo , dające światło światu gwiazd i naszemu życiu.
Tego dnia ty nakarm nas chlebem i wybacz nam śmiertelne długi jak i my wybaczamy je przed niebem, ale nas chroń od pokusy i zła."
Genialny materiał. Kosztował sporo pracy. Jednak pięknie ukazuje to jak bardzo byla to rozwonięta technologicznie cywilizacja. Wiele z tych żeczy dzisiejsi kamieniarze nie potrafiliby zrobić pomimo tego że upłynęły tysiące lat i uważamy że w 21 wieku pozjdaliśmy wszystkie rozumy !
OdpowiedzUsuńDo tej pory wiele osiągnięć prastarych cywilizacji możemy tylko pozazdrościć.